Na czym polega 500 Plus dla seniora?

500 Plus nie tylko dla dzieci? Tak to wszystko możliwe, obecny rząd ma również w planach takie świadczenie dla najstarszych obywateli naszego kraju. Jak wyglądać ma ten program i kiedy dowiemy się więcej o jego szczegółach?

500 Plus do emerytury

W trudnej sytuacji finansowej jest również znaczna część polskich seniorów. Wielu z nich żyje na granicy nędzy. Obecny problem będzie się nadal nasilał, a spowodowane jest to wspomnianym wcześniej, bardzo niskim wzrostem demograficznym, coraz częstszą emigracją zarobkową, nie rosnącymi w odpowiednim tempie zarobkami, jak i obniżeniem wieku emerytalnego. Powoduje to, że na polskim rynku zaczyna brakować rąk do pracy, przez co wpływy ze składek emerytalnych są o wiele niższe niż kiedyś.

Cały system emerytalny w naszym kraju sprawia, że mogą być one jeszcze mniejsze niż obecnie. Dlatego też obecny rząd szuka nowych rozwiązań, które poprawią sytuację polskich emerytów. Jednym z ostatnio przedstawionych pomysłów jest odpowiednik Rodziny 500 Plus, ale dla seniorów. Co już o nim wiadomo?

Kto może liczyć na 500 Plus dla seniorów?

Program ten miałby objąć nie tylko samych emerytów, ale również osoby z rentą socjalną, a także beneficjentów świadczeń FUS i KRUS (którzy dostaliby taką pomoc jednorazowo). Znane są również kwoty, które miałyby zostać przekazane na ten cel, według wstępnych szacunków wynieść by miały od 2,5 mld zł do 5 mld zł.

Wstępne ustalenia zakładają również, że pieniądze otrzymają osoby, których emerytury wynoszą 2 tys. zł miesięcznie. Na dodatkowe 400 zł dopłaty mogliby liczyć wszyscy ci, których przychód oscyluje pomiędzy 1000, a 1500 zł. Pozostali natomiast, z emeryturami pomiędzy 1500, ale mniejszymi niż 2000 zł dostaliby dodatek w wysokości 300 zł.

Decyzja dotycząca programu 500 Plus dla seniorów ma zapaść w kwietniu tego roku. Właśnie w okresie przedświątecznym, rządząca partia ma rozstrzygnąć, czy program jest w ogóle opłacalny. Cały planowana przez PiS pomoc dla seniorów, mogłaby znacznie polepszyć notowania obecnej partii, w nadchodzących wyborach parlamentarnych.

Waloryzacja emerytur 2018

Pewna w tym roku jest natomiast waloryzacja emerytur, która będzie najwyższa od 5 lat. Rząd zapowiada ją na marzec 2018 roku, a ma wynieść 2,98 proc. Jednak z powodu ciągle rosnących cen, emeryci mogą jej w ogóle nie odczuć. Jeżeli wartość waloryzacji utrzyma się na zapowiadanym poziomie, to najniższa emerytura wzrośnie o 29,8 zł, a przeciętna o około 67,28 zł. Jednak są to kwoty brutto, a nie netto.

Ten wysoki czynnik jest skutkiem przede wszystkim szybko rosnącej inflacji. Ceny żywności w 2017 roku wzrosły, aż o 4,6 proc, w porównaniu z rokiem poprzednim. Współczynnik waloryzacji zatem, pokazuje dysproporcję pomiędzy tym, na jakie podwyżki renciści i emeryci mogą liczyć, a ile muszą wydać na coraz droższe i niezbędne produkty.

PPK – reforma emerytalna PiS

Nie jest to jednak jedyna zmiana, jaka czeka nas w emeryturach. Obecny rząd również chce odwrócić skutki decyzji, którą podjął wcześniejszej, czyli obniżenie wieku emerytalnego. PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe są nową propozycją Ministerstwa Finansów. Zakłada ono utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program ten ma być zaangażowane nie tylko państwo, ale pracodawcy i pracownicy.

Na czym ma polegać PPK? W skrócie wygląda to następująco, państwo ma płacić składkę powitalną wynoszącą 250 zł i roczną dopłatę 240 zł. Pracodawca natomiast będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. i dobrowolną, do 2,5 proc. Również pracownik będzie zobowiązany do opłacenia składki podstawowej 2,0 proc. i dobrowolnej w tej samej wysokości. Minimalna łączna składka może zatem wynieść 3,5 proc, a maksymalna 8 proc.

W ramach PPK zgromadzić będzie można do 600 tys. zł. Jednak prawo do skorzystania z uzbieranego kapitału uzyskamy dopiero po 60 roku życia. Wpłynie to na pewno na obniżenie pensji i konsumpcji (zakup usług i towarów).

Niestety na decyzję o uruchomieniu programu 500 Plus dla seniora musimy poczekać jeszcze do wiosny. Wtedy okaże się, czy ma on realne podstawy, aby wejść w życie, czy też będzie kolejną niespełnioną obietnicą wyborczą.