Od czasu do czasu słyszymy lub czytamy informacje na temat zamknięcia programu 500 plus. Wiele rodzin nie wyobraża sobie już bez niego życia. Oczywiście znajdą się też takie osoby, które uważają, że naszego Państwa nie stać na tak kosztowny program, a pomoc trafia nie do tych co trzeba. Jakie są opinie naszych czytelników i co myślą oni o jego ewentualnym zamknięciu? Zapraszamy do lektury.
Mieszkam na wsi, w rejonie gdzie tak naprawdę nie ma pracy dla kobiet mniej wykształconych. Do najbliższego większego miasta jest 40 km i tylko tam jest szansa na to, aby znaleźć jakąś pracę na etat. Mamy dwójkę dzieci i jedynie mąż ma stałe zatrudnienie i zarabia najniższą krajową. To zdecydowanie za mało. Program 500 plus spadł nam z nieba. Mogłam zrezygnować z mojej pracy na czarno i zająć się wychowywaniem dzieci w domu. Po podliczeniu wszystkich dodatków i pieniędzy z 500 plus mam miesięcznie o wiele więcej niż gdybym chodziła do pracy. Muszę przecież odliczyć koszty podjęcia pracy, zwiększone wydatki i oczywiście bilet miesięczny, a tak mogę skupić się na najbliższych. Kompletnie nie wyobrażam sobie gdyby miało tego programu zabraknąć, kobiety z naszej wsi poczuły się pewniej i wiedzą, że Państwo o nie dba.
Nie rozumiem jak przeciwnicy programu 500 plus mówią, że pieniądze w większości rodzin są źle wykorzystywane. Nie każda rodzina jest przecież patologiczna i zmaga się z dużymi problemami. Razem z moją małżonką korzystamy z tego programu i doskonale wiemy jak zmieniła się sytuacja nawet u naszych znajomych. Jakby nie patrzeć dodatkowe 500 zł na dziecko miesięcznie, to naprawdę ogromny zastrzyk gotówki. Wsparcie takie pozwala na godne życie i nie martwienie się o to, czy na pewno starczy na wszystkie podstawowe potrzeby do pierwszego. W przypadku rodzin dysfunkcyjnych, w których występuje uzależnienie od alkoholu lub hazardu, jest to pomoc rzeczowa. Przecież nie można dzieci z takich rodzin zostawić bez żadnej opieki. Rodzice mogą się wybrać wraz z asystentem na zakupy lub mają opłacone konkretne usługi, takie jak np. opłaty za przedszkole, żłobek, czy rachunki za czynsz. Mam taką nadzieję, że z czasem pomoc będzie jeszcze większa.
Mamy trójkę maluchów, a każdy kto ma dzieci wie jakie pokłady pracy i finansów trzeba włożyć w ich wychowanie. Zawsze marzyliśmy z mężem o dużej rodzinie, jak na polskie warunki była to duża fanaberia. Bardzo ucieszyło nas to, że rząd w końcu pomyślał o takich rodzinach jak nasza. Dodatkowe wsparcie z jego strony w znaczny sposób ułatwia nam codzienne życie. Nie musimy planować już z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem większych wydatków, takich jak wyprawka szkolna czy sezonowa wymiana ciuchów. Nie dopuszczam myśli o ewentualnym zakończeniu tego prorodzinnego programu. Dla mnie, jako aktywnej zawodowo mamy, ważne jest także to, aby jeszcze bardziej wesprzeć rodziny poprzez rozwój żłobków i przedszkoli. Nie powinno dojść do sytuacji, kiedy kobieta nie może spełniać się zawodowo ponieważ nie ma zagwarantowanej przez państwo opieki nad swoimi dziećmi. Jestem zdania, że łatwiej połączyć pracę i wychowywanie potomstwa kiedy dostajemy wsparcie od rządu.
Bez 500 plus byłaby tragedia, wszystko drożeje, a płace tak nie idą do góry. Wraz z moim partnerem pracujemy i wychowujemy dwójkę dzieci. Jednak tak większość pieniędzy wydajemy na opłaty, prawie jedna pensja jest przeznaczona na wynajem dwupokojowego mieszkania. Nie wspominając o reszcie zobowiązań finansowych naszej rodziny. Dla nas program ten stanowi doraźną pomoc, dzięki niemu możemy kupić dzieciom niezbędne ubrania i przybory szkolne. Nie wyobrażam sobie już sytuacji, w której doszłoby do zamknięcia 500 plus. Jest on przecież na tyle dobry, że dostając go nie tracimy przy tym innych świadczeń, a to w przypadku wielu rodzin jest bardzo istotne. Przecież dla każdego rodzica nie ma niczego ważniejszego niż zapewnienie swoim dzieciom jak najlepszych warunków rozwoju. Nasza rodzina zyskała poczucie bezpieczeństwa finansowego, a przez możliwość opłacenia dodatkowych zajęć w szkole, nasze dzieci będą miały zapewniony lepszy start w dorosłe życie.
Z żoną wychowujemy dwójkę dzieci i dzięki wsparciu naszej rodziny przez program 500 plus, nasz standard życia się podniósł. Uważam jednak, że nie wszystkie rodziny potrafią w odpowiedni sposób wykorzystać pieniądze, które dostają od Państwa, przeznaczając je nie na dzieci tylko na alkohol, nowe telefony i samochody. Dobrze, że został już chociaż zrobiony porządek z tymi wszystkimi, którzy dopasowywali swoje dochody do kryterium dochodowego. Nawet jeden z moich znajomych, zwolnił się z pracy, aby później być przyjętym na nowych zasadach, oczywiście z niższą wypłatą i resztą pieniędzy w kopercie. W Polsce ludzie od małego uczą się kombinowania, przez takie zachowanie nie starcza później na pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Jestem zdania, że część osób nie zasługuje na te pieniądze i powinna iść do pracy, a nie całe życie być na utrzymaniu Państwa.
Moim zdaniem program ten powinien być przeznaczony tylko dla tych, którzy mają najniższe dochody. Nie rozumiem po co takie wsparcie dostają tacy, którzy dobrze zarabiają? Państwo na to stać? Dlatego tak często się mówi, że w końcu zabraknie pieniędzy na 500 plus. W kraju, przy takich zarobkach normalnym, ciężko pracującym ludziom, nie starcza na wyżywienie rodziny. Boje się pomyśleć jak byśmy z żoną koniec z końcem wiązali gdyby nie ten program? Wszyscy tylko krytykują partię rządzącą, a najbardziej tacy co najwięcej mają i tak załapali się na dodatkowe pieniądze.
Jestem samotną matką i wychowuję jedno dziecko. Niestety mój dochód jest za duży, aby otrzymać 500 plus. Jednak uważam, że dawanie pieniędzy z programu 500 plus nie jest żadnym rozwiązaniem. Przyczynia się to jedynie do dezaktywacji kobiet . Taki dodatek daje wysoki próg wejścia na rynek pracy kobiet bez większych kwalifikacji. Z tego powodu wzrośnie jedynie dzietność w tej grupie społecznej, która jest słabo wykwalifikowana. Może przyczynić się to do tego, że takie wzorce i taki model rodziny będzie w przyszłości powielany przez następne pokolenia. A nie o to chodzi, pieniądze powinny być wykorzystywane w inny sposób i wspierać aktywizację kobiet na rynku pracy, a nie zamykać je w domach.
Korzystam z programu Rodzina 500 plus, jeżeli jest tak możliwość to trzeba z niej oczywiście skorzystać. Nie należę jednak do tych, którzy bezkrytycznie go przyjmują. Dlaczego? Po pierwsze na pewno dlatego, że uczy on ludzi braku odpowiedzialności za swoje wybory i postawy roszczeniowej. A dorosłe życie nie polega tylko na ciągłym braniu. Ludzie otrzymując pieniądze tylko za sam fakt posiadania dzieci coraz bardziej się rozleniwiają. Nie chcą już iść do żadnej pracy bo im się to po prostu nie opłaca. Co na to wszyscy, którzy ciężko pracują i realnie myślą o kosztach posiadania dzieci? Na pewno czują się w pewien sposób pokrzywdzeni bo przecież odprowadzają podatki i nie chcą od Państwa dodatkowej pomocy. Po drugie program 500 plus powoduje ciągły wzrost cen i te osoby, które z niego nie korzystają narażone są na jeszcze większe wydatki. Do całej sytuacji jeszcze do tego ten pogłębiający się dług publiczny. Uważam, że Polski na to nie stać i jeżeli nie chcemy jeszcze bardziej zadłużyć następnych pokoleń, program ten powinien zostać zamknięty.
Bardzo denerwuje mnie fakt, że w całym programie zostały tak naprawde pokrzywdzone samotne matki. Sama przez dłuższy czas wychowywałam małą córeczkę. Nie było lekko, tym bardziej, że mój były partner skutecznie uchylał się od płacenia zasądzonych mu alimentów, które były śmiesznie niskie. Nie wspominają o tym, że w tym czasie było go stać na kupno dużego mieszkania na kredyt i utrzymanie nowej rodziny. Od Państwa też nie dostawałam nic bo pracowałam, ale tak nie było mnie nawet stać na wynajęcie mieszkania. Z ciężkim bólem serca przeprowadziłam się za granicę. Tutaj samotna matka nie zostaje bez pomocy, dostaje od państwa każdą potrzebną jej pomoc. Myślałam o powrocie do kraju jak weszło 500 plus, ale widzę, że sytuacja samotnych matek nadal jest tak samo beznadziejna. Niesprawiedliwe jest to, że 500 plus pobierają majętne rodziny lub te patologiczne, gdzie nikt nawet nie bierze się do pracy, a bez pomocy zostają porządni, pracujący ludzie. Czasami zadaję sobie pytanie dla kogo w ogóle ta pomoc i czy nie lepiej by było, aby rząd skupił się na innych priorytetach niż ten program.
Jak widać opinie na temat ewentualnego zamknięcia programu 500 plus są różne. Duże znaczenie ma to, czy jesteśmy uprawnieni do tego, aby z niego korzystać, czy też nie. Czy wyobrażamy sobie jeszcze życie w Polsce bez 500 plus? Czekamy na Państwa opinie.
Lud dostał chleba i się cieszy, idioci.
O czym ty piszesz? Takie wsparcie dla rodzin powinno być normalne. W krajach Europy Zachodniej programy tego typu działają od dawna. Jak nie będzie wsparcia dla rodzin to nie będzie też więcej narodzin, a to doprowadzi do wielkiego kryzysu.
Ja czekam aż w 500 plus zrównają wreszcie prawami matki jedynaków. Znam masę osób, które samotnie wychowują dziecko, zarabiają ledwie, ledwie i nic im się nie należy, podczas gdy 500+ dostają bogaci ludzie. Bez sensu, to powinno być zmienione. Kryterium dochodowe jest bardzo ważne.
to by by ła tragedia nie mosze siem skończyć ten program to najlepsze co nam dali w ostatnich latah
powinni jakos inaczej rozwiazac sprawe dla zagranicy, to skandal, ze jak wybiore te polskie grosze to niemam prawa do pomocy w anglii. powinno byc i to i to. co moje dzieci gorsze?